bodeq prosze zamilknij juz i zakonczmy to

to sa sztuczne problemy, taka jest moja konkluzja, chyba przydałaby się solidna wojna wtedy  siłą rzeczy wszyscy zadziałali by wspólnie .
Ja grałem w Roots i później w Shaolin aż do końca jako jeden z niewielu nie uciekłem z tonącego okrętu, do zks wszedłem gdy juz nie bylo  szans na nic innego, nie płacze po prostu gram. W kilka dni po niewielkich tarciach zgralem sie z tymi, ktorzy mnie jeszcze niedawno  rozjerzdzali katasami  . Nigdy nikt nie dal mi odczuć ze jestem gorszy , kiedy nikt ne mial PK aby zajac pole cropowe po pabloniuszu (RIP ), na którym, gdy byla tam jego osada poleglo dziesiątki tysiecy wojska zks*, a def stal tam od wszystkich bodajże 16 członków i nie tylko, i sitowalo go wielu praktycznie 24/dobe,   zalozylem nowa osade nikt sie o to nie upomniał choć moralnie należała sie zks owi.
  Wszystko sie zmienia , stare sojusze nikna powstaja nowe.  Gdyby na wojnie kazdy kto znajdzie sie pod obstrzałem "friendly fire"popełniał samobójstwo sadzać ze swoi chcą go rozjechać mając złe intencje, to armie by się nieźle przetrzebiły.
Grimalkin rozumiem cię , zżyłaś się z spartans ale musisz mieć świadomość ze za 2 czy 3  czy ile tam miesięcy to wszystko przestanie istnec, nie mozna juz niczego cofnac i musisz to zaakceptować , pogodzić się z tym. być może masz złe doświadczenia z Lux , ale to przeszłość, odrzuć to, zacznij od początku ,przynajmniej spróbuj bez zbędnych komentarzy robiąc swoje. Jjezeli to wszystko sie rozleci przegramy serwer i nie zbudujemy cudu  co prawda nie wygrasz ale będziesz mogla powiedzieć , przewidziałam to , to był zły krok. Jeśli wygramy , wygrasz i ty i nikt ci nie wytknie wcześniejszego sceptycyzmu.
Jezeli skasujesz konto , pozostanie tylko niesmak.