Forum Sojuszu serwera s6.travian.pl
Zarząd UNIA 9
Tak ja też wolał bym decydować o losach moich aniołków pop nie walczy liczy się serce do gry jak widzę że ktoś
się stara i śle wojo według zaleceń gdzie trzeba to nie widzę takiej opcji by został z sojuszu wydalony i na farmę bądź podział osadami skazany. Jeśli ktoś mało aktywny i się do rozkazów nie stosuje sam jest wchłaniany przeze mnie bądź innych członków sojuszu dla takich statystów nie ma miejsca. Stąd nasuwa jeszcze mi się jeden wniosek i prośba o nie przyjmowanie tych wydalonych z sojuszu i szukających schronienia w innych koalicjach UNII dla których gracz ten wydaje się ciekawym kąskiem podnoszącym im jedynie prestiż w rankingu nic po za tym
Offline
moim zdaniem kryterium 1000 popa nie powinno być dla osób znajdujących sie jusz w naszych szeregach , co innego dla graczy nowoprzyjmowanych . Uważam że karzdy może być potrzeby jeśli tylko bedzie sie starał , bedą przeciesz potrzebne surowce na budowę cudu , mogą sie dołorzyć . Wojska offensywnego raczej w dwuch osadach nie zbudują , ale niech 5 takich graczy zbuduje wojo deffensywne i gra aktywnie to może całkiem efektywnie i efektownie pomóc . Uwarzam że lepiej skącentriować się na współgraniu nisz przesiewaniu . A tym co są chętni na takie osady to się dziwię , bo croopa to raczej nie zdobędą tym sposobem , oraz biorąc pod uwagę że stolica jest zazwyczj najwieksza to ta druga osada u gracza <1000 popa nie jest warta konsula
Offline
UNIA 27
Ja, w imieniu tych maluczkich chciałbym powiedzieć , i pewnie kilka sosób się ze mną zgodzi, żebyście nas do końca nie skreślali. Pomimo tego że końcowym rozliczeniu liczyć się nie będę to i tak chcę wam pomóc , nawet jeżeli mnie nie będzie już w sojuszu. Mam niespełna 750 popa i świadomość że gra dobiega końca a mimo wszystko prawie każdą wolną chwilę poświecam grze. Rozumiem wasze racje i oczywiście się dostosuję. Proszę tylko o wzięcie tego pod uwagę. Może chociaż dla surowców warto wam będzie z nami współpracować.......małoznaczącymi aczkolwiek lojalnymi exkoalicjantami.
Chciałbym mieć poczucie że dołożyłem chociaż maleńką cegiełkę do sukcesu sojuszu, w co wierzę.
Offline
Ja również jak i wielebny33 uważam że na coś możemy się wam przydać. Gram aktywnie po kilka a nawet kilkanaście godzin dzienne, ciągłe grabieże pomagają mi w dźwiganiu się w górę rankingu. Gdyby nie LuxP już dawno bym nie istniał, za to jestem im bardzo wdzięczny. Może i uważacie że skoro mam niespełna 950 popa to jestem bezużyteczny może i tak ale jestem w stanie każdemu pomóc ktokolwiek tylko o pomoc poprosi. I dlatego też uważam że robienie przesiewu dla graczy poniżej 1000 popa jest całkowicie nie fair.
Offline
UNIA 1
To że ktoś mam małego popa nie znaczy że jest mało wartościowym graczem
wystarczy sprawdzić tylko na analizerze kto jak sie rozwija i czy jest aktywny
powinni sie tym zająć władze kazdej z Unii i sprawa załatwiona
Offline
Wonder Woman
Jest to tak, że taki mały pop może, ale też nie musi o czymś swiadczyć. Wypowiadacie się na forum i to już daje do zrozumienia że chcecie uczestniczyć w grze. Selekcja na podstawie popa nie jest sprawiedliwa, ale napewno jakaś będzie. Polecą wszystkie czerwone kropki jak tylko się takie pojawią i zerowe udzielanie się w sojuszu. A to łatwo można wytropić. Ja za małego popa jeszcze nikogo nie skreśliłam, ale tak jak mówię-to że jest tak niski o czymś tam świadczy.
Offline
UNIA 7
grimalkin napisał:
zmien mi znowu czlonkow sojuszu to cie skrzywdze :madrala: mam lekko dosc przyzwyczajania sie do nowych ludzi
Aleś się drażliwa zrobiłaś
Offline
UNIA 10
Mówią, że Pop nie walczy... zgoda ale pop broni i taka jest prawda.
Mały pop może być równoznaczny z kiepskim eco... a z kiepskim eco nikt nie wesprze ludzi z sojuszu surowcami na odbudowę czy też zbożem dla deffu.
Podnieść się po ataku z małym eco jest bardzo ciężko, a jak nie zdążysz się podnieść bo braknie środków na szybką odbudowę spichlerzy i murów to i sojusz nie pomoże bo deffa nie będzie jak zestawić.
Dobrą robotę w zakresie selekcji graczy robiła jako rewizor grimalkin, była obiektywna, dokładna i sprawdzała graczy zarówno w kryteriach rozwoju ekonomicznego jak i wojskowego.
Offline
UNIA 7
darken1 napisał:
Po pierwsze, owszem przydało by się dla mnie kilku graczy z większa armią i sercem do walki . Po drugie zgadzam się z grimalkin, zbyt częste reorganizacje destabilizują działania w sojuszach. Sprawa trzecia- przesiewu. Jeżeli ktoś jest nieaktywny to owszem można sie go pozbyć, ale jeżeli jest aktywny i nawet jezeli ma 1000 lub mniej popa, stara sie uczestniczyć w miarę swoich możliwości w dzialaniach sojuszu, to wyrzucenie go z sojuszu jest dzialaniem całkowicie nie fair. Nie zmienia sie reguł w trakcie gry, trzeba było go nie przyjmowac do sojuszu, Jak przyjeliście to teraz dotrzymujcie słowa i zapewnijcie mu ochronę
I pomysleć, że kiedyś w Sparcie, jak ktoś był chory to leczyło sie go w przepaści
A jak ktoś był za słaby by dźwigać broń to szedł w ślad za chorymi
Offline
UNIA 7
Paulus napisał:
I pomysleć, że kiedyś w Sparcie, jak ktoś był chory to leczyło sie go w przepaści
A jak ktoś był za słaby by dźwigać broń to szedł w ślad za chorymi
Jesteś pewien że nie chodziło ci o "ROTS", zresztą ani Sparta ani ROTS nie przetrwali do dzisiejszych czasów !
Offline
UNIA 10
Starzec ma racje to ROTS wyrzucało z sojuszu graczy kiedy padali po atakach Sp@rtans.
U nas w ZK-S kiedy ktos został skatasowany słało się surke na odbudowę osad i kontry na napastników.
Offline
UNIA 5
nic nie jest wieczne, chociaz pamiec o Sparcie przetrwala wyjatkowo dlugo i wciaz inspiruje (wezmy chocby "300")
Offline
YodaX napisał:
Mówią, że Pop nie walczy... zgoda ale pop broni i taka jest prawda.
Mały pop może być równoznaczny z kiepskim eco... a z kiepskim eco nikt nie wesprze ludzi z sojuszu surowcami na odbudowę czy też zbożem dla deffu.
Podnieść się po ataku z małym eco jest bardzo ciężko, a jak nie zdążysz się podnieść bo braknie środków na szybką odbudowę spichlerzy i murów to i sojusz nie pomoże bo deffa nie będzie jak zestawić.
Dobrą robotę w zakresie selekcji graczy robiła jako rewizor grimalkin, była obiektywna, dokładna i sprawdzała graczy zarówno w kryteriach rozwoju ekonomicznego jak i wojskowego.
Po pierwsze w dobrze zgranym sojuszu wojska do obrony powinny dojść przed wojskami napastnika , po drugie jeśli ktoś atakuje kogoś od nas a nie nas to jesteśmy odciążeni , nawet jeśli nie ma warunkuw by ochronić słabszego gracza w postaci postawienia deffa to jest lepsza forma pomacy ,zniszczyć agresora , zabrać mu 100 razy tyle a zniszczyć 1000 razy tyle.
Jeśli na siłę bedziemy szukać powoduw żeby nie pomuc to żeby nas było 90% serwera to i sak bedziemy słabi, a powód by nie pomuc zawsze sie znajdzie np ktoś skrytykował mojego posta , jest z luxp a ja zk , ma mniej popa , zajął osadę ktura chciałem , jest większy to niech sobie radzi sam i mogę wyliczać w nieskończoność .
Moim zdaniem karzdy kto pracuje na żecz sojuszu nie powinien sie zastanawiać czy go nikt nie wywali , a żaden wróg nie powinien liczyć na łatwy łup nawet jwśli ma 1000000popa i atakuje naszego co ma 1000 popa.
Skupmy się na wspułpracy a nie selekcji bo postępu genetycznego nie uzyskamy.
Ostatnio edytowany przez kloniks (2008-03-09 19:57:23)
Offline
Nowy użytkownik
panowie i panie upozadkujcie to jak najpredzej i grajmy dalej .
Offline
UNIA 10
kloniks napisał:
YodaX napisał:
Mówią, że Pop nie walczy... zgoda ale pop broni i taka jest prawda.
Mały pop może być równoznaczny z kiepskim eco... a z kiepskim eco nikt nie wesprze ludzi z sojuszu surowcami na odbudowę czy też zbożem dla deffu.
Podnieść się po ataku z małym eco jest bardzo ciężko, a jak nie zdążysz się podnieść bo braknie środków na szybką odbudowę spichlerzy i murów to i sojusz nie pomoże bo deffa nie będzie jak zestawić.
Dobrą robotę w zakresie selekcji graczy robiła jako rewizor grimalkin, była obiektywna, dokładna i sprawdzała graczy zarówno w kryteriach rozwoju ekonomicznego jak i wojskowego.Po pierwsze w dobrze zgranym sojuszu wojska do obrony powinny dojść przed wojskami napastnika , po drugie jeśli ktoś atakuje kogoś od nas a nie nas to jesteśmy odciążeni , nawet jeśli nie ma warunków by ochronić słabszego gracza w postaci postawienia deffa to jest lepsza forma pomocy ,zniszczyć agresora , zabrać mu 100 razy tyle a zniszczyć 1000 razy tyle.
Jeśli na siłę bedziemy szukać powodów żeby nie pomóc to żeby nas było 90% serwera to i sak bedziemy słabi, a powód by nie pomóc zawsze sie znajdzie np ktoś skrytykował mojego posta , jest z luxp a ja zk , ma mniej popa , zajął osadę która chciałem , jest większy to niech sobie radzi sam i mogę wyliczać w nieskończoność .
Moim zdaniem każdy kto pracuje na rzecz sojuszu nie powinien sie zastanawiać czy go nikt nie wywali , a żaden wróg nie powinien liczyć na łatwy łup nawet jwśli ma 1000000popa i atakuje naszego co ma 1000 popa.
Skupmy się na współpracy a nie selekcji bo postępu genetycznego nie uzyskamy.
Proszę o wyjaśnienie co oznacza postęp genetyczny w odniesieniu do rozwoju sojuszu UNIA ???
Offline